Stacja IV: Pan Jezus spotyka swoją Matkę

15 Poszedł i przystał do jednego z obywateli owej krainy, a ten posłał go na swoje pola żeby pasł świnie.


 Podstawowy grzech, który jest przyczyną większości naszych grzechów, to pycha, świadomość naszej samowystarczalności, możliwość poradzenia sobie z każdą trudnością. Ile razy mogłem skorzystać z pomocy bliźniego, a mimo wszystko wolałem zrobić coś po swojemu.

Podobnie jest w kwestiach duchowych. Ile razy po upadku twierdziłem, że może uda mi się podnieść samemu, że do Boga zwrócę się w ostateczności? Ile razy w obliczu problemów małżeńskich czy rodzinnych, zamiast poprosić Boga o pomoc, próbowałem rozwiązać sytuacje siłą, krzykiem, obmową?

Zły duch po twoim upadku nie odstąpi z pokusą. On będzie chciał cię jeszcze bardziej upodlić, poprowadzić w obce strony, zrównać ze świniami, zrównać z błotem! Chcesz dać się poprowadzić komuś, kto chce twojego potępienia? Chcesz iść drogą za kimś, kto prowadzi cię ku śmierci?

Jest ktoś, kto jest w stanie ci pomóc. Jest osoba, od której możesz uczyć się pokory, która wesprze cię w przezwyciężeniu pychy i egoizmu. Tą osobą jest Maryja, Matka Boża. Nie było na tym świecie człowieka bardziej pokornego! Ta, która przyjęła wolę Bożą, która nie narzucała Mu swoich pomysłów, która akceptowała wszystko, co czynił Jej Syn, która przeżywała wszystko w swoim sercu.

Jezus na krzyżu ofiarował nam Maryję za naszą Matkę. Módl się do Niej jak syn. Módl się do Niej jak córka. Czy jest na świecie matka, która gdy jej dziecko płacze, nie pobiegnie szybko do niego i go nie przytuli? Tym bardziej Maryja! Ona cię wspomoże, ochroni cię swoim płaszczem, daj się nim tylko przykryć!