Strona 3 z 4
Jak podaje dalej cytowany autor, po zgonie władyki, znanych jest zapisanych 11 cudów. Mają one wysoką wartość religijną, a także bogatą treść o znaczeniu regionalnym, zawierają bowiem nazwiska, zawody, miejscowości itp. Opis jednego z nich cytujemy za wyżej wspomnianym autorem: „Szlachetnie urodzony Pan Marcin Bachmiński, regent kancelarii chełmskiej, wracał do dom po całodziennej pracy. Dnia tego napracował się przyzwoicie i odczuwał wyraźnie zmęczenie. Jakaś dziwna ociężałość do nóg mu wlazła i owładnęła wszystkimi mięśniami. -Przecież nieraz miewałem już daleko więcej pracy - myślał regent - i aliści takiej ciężkości w sobie nigdy nie czułem. Mówią ludzie, że na wiosnę człowiek tak słabnie, a wszak jutro Zwiastowanie, wiosna za pasem, rozmyślał dalej. Z trudnością wreszcie dowlókł się do swego dworku, którystał opodal drogi, prowadzącej z Chełma do biskupiego folwarku na Pokrówce. Małżonka Pana Marcina z niepokojemśledziła zachowanie się męża, gdy wrócił do domu, awidząc, że mu dokuczają ciężkie dolegliwości, zaaplikowała pacjentowi domowe leki. Sama zaś, wiedziona jakimś złym przeczuciem,pomodliła się na intencję męża do Matki Boskiej wcudownym chełmskim obrazie” (tamże). I tym razem modlitwa pomogła.
Przenieśmy się w XX wiek. Miejscowy „Chołmskij narodnyj kalendarz” za rok 1909 tak mówi o pewnym szczególe tego obrazu: „koło prawego ramienia Matki Boskiej, na sukni wisi order Orła Białego, który (…) zawiesił polski król Jan Kazimierz, wygrawszy bitwę pod Beresteczkiem” (W. Reymont, Z ziemi chełmskiej, wrażenia i notatki, Warszawa 1939, s. 32).
Kult Matki Bożej Chełmskiej nie osłabł wśród nie tylko miejscowych wiernych. W zakrystii Bazyliki Mariackiej zapisanych jest wiele łask, jakich doznały te osoby, które ze szczególną ufnością polecały się Jej opiece. Jedną z nich był Stanisław Gutt, marynarz, z Chełma, który w 1945 r. w liście do swoich rodziców napisał: „Mam ze sobą zawsze obrazek matki Boskiej Chełmskiej, który dostałem od mamusi, gdy pierwszy raz szedłem na morze. Sam go ozdobiłem, oprawiłem w ramki i był on zawsze przy mnie. Wierzę, że jej opieka ustrzegła mnie przed wielu nieszczęściami w tej wojnie. (…) Zabrałem go z „Daru Pomorza” i odnalazłem się na s/s „Kościuszko”. (…) Od tej pory stał się on dla mnie symbolem, pociechą i nadzieją”.
Józef Stefański dokonał analizy próśb i podziękowań Matce Boskiej Chełmskiej w XX w, co było możliwe na podstawie źródeł udostępnionych przez Parafię NMP w Chełmie. Są to: księgi intencji mszalnych a także prośby i podziękowania pisane na kartkach, które wierni wrzucają do specjalnej skrzynki a odczytuje się je w pierwszą sobotę miesiąca na mszy zwanej „precesem”. Księgi intencji mszalnych obejmują lata: 1932-38, 1940-43, 1947-54, 1963-70, 1972-77. Wynika z nich, że odprawiono w tych latach 1483 mszy dziękczynnych. Kartki odczytywane na „precesie” pochodzą z lat siedemdziesiątych, wiele z nich nie ma dokładnej daty, dlatego też nie można ściśle określić miesiąca czy roku, z którego pochodzą. Wszystkie kartki są anonimowe. Zamieszczone tam podziękowania i prośby kierowane były w różnych intencjach. Spośród przeanalizowanych 246 kartek, 6 to podziękowania, a 51 to podziękowania wraz z prośbami. Ogółem jest więc 57 podziękowań oraz 240 próśb. Wśród podziękowań z ksiąg intencji mszalnych i z kartek wydzielić można następujące grupy (obok grupy podano liczbę podziękowań): związane ze zdrowiem - 111; za szczęśliwy poród - 9; uratowanie życia (w nagłych wypadkach) - 7; opieka w czasie wojny - 3; wskrzeszenie zmarłego - 1; ogólną opieka - 34; różne łaski - 32; pomoc - 3; pocieszenie - 3; powrót z więzienia - 4; opieka nad rodziną- 23; pomoc w nauce - 23; pomoc w pracy i poprawa warunków bytu - 12; opieka nad zbiorami - 4; opieka nad sprawami kościoła - 2; powrót do wiary - 3.