W podziemiach Bazyliki NNMP archeolodzy odkryli szczątki ponad dwustu osób. Ostatnim, sensacyjnym odkryciem jest kilkudziesięciometrowy tunel. Z jego ścian wystają ruchome rolki, świadczące o tym, że był tu taśmociąg. Do czego służył?
Zdjęcia z badań archeologicznych.
Podziemia Bazyliki na „Górze Chełmskiej” skrywają kawał historii. To tu znajdują się m.in. pozostałości XIII-wiecznej cerkwi wybudowanej za czasów Daniela Romanowicza. Każdy kolejny dzień badań archeologicznych przynosi jednak kolejne dowody na to, że miejsce to kryje jeszcze wiele zagadek. Archeolodzy, którzy wrócili do badań w kryptach Bazyliki po kilku latach przerwy, natrafiają na kolejne niezwykłe odkrycia. W pierwszej kolejności przebadali kryptę biskupów unickich. Zawierała szczątki duchownych z XVIII wieku. Uwagę naukowców zwróciła znakomicie zachowana, bogato zdobiona trumna, w której pochowano jednego z biskupów. Podczas dotychczasowych badań odkryto już szczątki ponad dwustu osób, w tym duchownych oraz szlachciców. Byli to ludzie o wysokim statusie społecznym, majętni, bo tylko tacy mogli spocząć w tym miejscu. Ostatnie, niezwykłe odkrycie to kilkudziesięciometrowy tunel. Naukowcy wiedzieli z różnych źródeł, że istnieją takie połączenia kościoła z sąsiednim klasztorem Bazylianów, wzniesionym w XVII wieku.
– Miało to być połączenie, którego nie odkryto w trakcie wojny – mówi Stanisław Gołub, chełmski archeolog, realizujący badania na Górze Chełmskiej. – Z kronik i innych archiwalnych dokumentów wiadomo było, że istnieją tunele łączące z klasztorem i pałacem Bazylianów. Szukaliśmy ich weryfikując te informacje. Trzy lata temu przeprowadziliśmy między innymi badanie georadarowe. Uzyskaliśmy pozwolenie i podczas tegorocznych badań przekuliśmy się od strony krypty biskupów, natrafiając na tunel. Przejście skręca i przechodzi do olbrzymiej piwnicy. To może być jeden z dwóch tuneli. Musimy sprawdzić czy ten, który teraz odkryliśmy, jest przejściowy. Potrzebne są dalsze badania. W ścianach tunelu znajdują się metalowe rolki. To ruchome elementy, świadczące o tym, że istniał tu jakiś taśmociąg. Nie wiadomo jeszcze, do czego służył. To unikalne odkrycie.
Badania archeologów finansuje miasto w ramach umowy z parafią NNMP. To pierwszy etap przedsięwzięcia, którego celem jest udostępnienie krypt do zwiedzania. Taki jest plan na przyszły rok. Turyści będą mieli możliwość obejrzenia eksponatów pozyskanych podczas badań archeologicznych. Pochodzą one z różnych okresów historycznych. Część pochówków pochodzi z XVI, inne z XVIII wieku. Kilkadziesiąt eksponatów, w tym części strojów duchownych czy szlachciców, a także wydobyta niedawno trumna biskupa, zostało poddanych konserwacji. Szczątki ludzkie są opisane i opatrzone metryczkami. Zostaną złożone w ossuarium. Jego projekt, tak jak wszystkie inne poczynania naukowców, będzie uzgadniany z konserwatorem zabytków.
Ks. Andrzej Sternik, proboszcz parafii NNMP, jest otwarty na współpracę z archeologami i urzędnikami. Uważa, że to bardzo ważne odkrycia historyczne, które powinny być udostępniane turystom. (mo)
Źródło: Nowy Tydzień.